Agata Zbylut. Pamiętaj o obietnicy lepszego jutra.

Finisaż odbędzie się 15 maja 2021 r. o godz. 14:00 i 15:00. W Galerii jednocześnie może przebywać 10 osób. Prosimy o wcześniejsze zgłoszenie chęci uczestnictwa w oraz podanie godziny, którą Państwo wybieracie. Zapisy odbywają się telefonicznie (75/7526669) albo mailowo (bwa@jeleniagora.pl).
W trosce o bezpieczeństwo prosimy o zasłanianie w Galerii ust i nosa oraz o zachowanie dystansu.

Patrząc na świat z kobiecej perspektywy można dostrzec wiele zjawisk, które z męskiej są niewidzialne. Nie jest łatwo odnaleźć ten punkt widzenia. Trzeba się tego nauczyć i nie jest to łatwe w świecie, który codziennie przekonuje nas, że męskie spojrzenie jest spojrzeniem obiektywnym, które w jedynie słuszny sposób opisuje świat. Gdy mężczyzna patrzy, ocenia, wyraża swoje zdanie to po prostu to robi. Gdy o swoich opiniach i potrzebach mówi kobieta, to jest to wypowiedź feministki. Od urodzenia przekonuje się nas, że męski punkt widzenia jest jedynie słuszny, obiektywny, taki jest „porządek rzeczy”, „to jest nasza kultura”. Tyle, że w tej kulturze, my kobiety dostajemy zawsze gorsze karty. Zamiast uczyć nas sprawczości uczy się nas podporządkowania. Opanowanie czynności, które służą innym takich jak: gotowanie, sprzątanie, krzątanie; to podstawa kobiecej socjalizacji. Nie uczy się nas pożądać, wręcz odwrotnie. Uczy się nas bycia pożądanymi i tego w jaki sposób to osiągnąć. Jedną z najważniejszych nauk jest ciągła walka z własnym ciałem o to, by dobrze wyglądało. Wskazówek jest wiele, często pozostają w sprzeczności i żadna nie da ci pewności, że to co robisz, robisz dobrze. Powinnaś się malować, ale nie za bardzo, bo będziesz wulgarna. Powinnaś się ubierać seksownie, ale nie za bardzo, bo to nieprofesjonalne i w dodatku może sprowokować męskie myśli i emocje. A kobietę czyni się odpowiedzialną nie tylko za swoje emocje, ale również za te, które wzbudza u innych. Powinna zadowolić wszystkich.

PAMIĘTAJ O OBIETNICY LEPSZEGO JUTRA to projekt, w którym przyglądam się temu jak wyglądała moja droga emancypacji. Zaczęła się już na studiach. Zaczęłam się rozglądać i opisywać to, co widzę własnymi słowami i obrazami. Moimi przewodniczkami stały się artystki feministyczne. Ich prace wzmacniały moje poczucie bycia defaworyzowaną, tego, że jako kobieta zawsze zaczynam z gorszej pozycji, a tam, gdzie chciałabym dojść właściwie nie ma kobiet, więc brakuje również wzorców jak to zrobić nie naśladując mężczyzn.

To również opowieść o tym, co z moją pewnością siebie i poczuciem własnej wartości zrobiło ponad dwadzieścia lat przebywania w rzeczywistości, która jest budowana i oceniana przez mężczyzn i dla mężczyzn. Bycie w świecie, który nie rozumie i nie uwzględnia tego, że bycie kobietą jest sytuacją odrębną, tego że nasze kobiece ciała żyją w ciągłym strachu przed napadem, gwałtem, oceną tego jak wyglądamy, gotujemy itp. Przez wszystkie te lata dawano mi do zrozumienia, że nie jestem u siebie, a mój kobiecy punkt widzenia jest co najwyżej prywatną subiektywną oceną, z którą nie powinnam się obnosić. Prace, które wybrałam na wystawę są częścią procesu, podczas którego nauczyłam się to dostrzegać i nazywać. Analizowałam w nich sytuacje, które wymuszają na mnie podporządkowanie się tzw. normom kulturowym i tego jak się im nie podporządkowywałam, nie raz ponosząc bolesne konsekwencje. Im wyraźniej dostrzegam ten system, tym gorzej się w nim czuję. Tym bardziej chce mi się krzyczeć i płakać z niesprawiedliwości i bezsilności.

Agata Zbylut

Na wystawie zostanie pokazanych kilkanaście prac artystki. Niektóre z nich, tak jak „Ponad miarę, ale w normie” powstały tuż po zakończeniu studiów, inne zaś reprezentują kolejne okresy twórczości. Zwieńczeniem tego zestawu jest film, który jest pracą tytułową i zostanie pokazany premierowo. Film nadaje tej retrospektywnej wystawie nowego znaczenia. Ma dwa oblicza – oba mroczne. Bazuje na pracach, powstających przez ostatnie dwadzieścia lat i stawia je w roli niemych świadków, którzy „zeznają” przeciwko artystce. Występują w nim postacie znane już z instagrama Agaty Zbylut: bohaterki (Bella i Kuratorka) i bohater (Joachim), w które wciela się sama artystka. Postacie te w konwencji odwołującej się do estetyki filmów biograficznych początkowo obiektywną opowieść zamieniają w hejt. Zło, które przychodzi z zewnątrz staje się uwewnętrznione a artystka zamienia się w swoją najzacieklejszą hejterkę.

Autorzy filmu: pomysłodawczyni i aktorka Agata Zbylut, scenarzysta Marek Mardosewicz, montażysta i operator Jakub Łączny, dźwiękowiec i kompozytor Łukasz Markiewicz, ścieżka dźwiękowa The Ghost COMBI CATS (Diana i Kordian Rönnberg), kostiumy i stylizacja: Agata Zbylut, Magdalena Arłukiewicz, Beta Fryz, fotografie backstage Aleksandra Hojczyk, producentka kreatywna Magdalena Swacha Komborska

Kuratorka: Magdalena Swacha Komborska.
Organizatorzy wystawy: Galeria Sztuki BWA w Jeleniej Górze, Publish Art.

Film powstał dzięki wsparciu: Miasta Gdańska, Akademii Sztuki w Szczecinie, Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku, Muzeum Sztuki w Łodzi oraz C&C Partners, MILA Druki.
Za okazaną pomoc serdecznie dziękujemy.

Wystawę dofinansowano ze środków Miasta Jelenia Góra.