4 sierpnia – 6 września 2006 r.
Jan De Weryha-Wysoczański
Mówi o sobie, że jest archiwistą drewna, to co natura oddaje on zbiera i układa w harmonijne kompozycje. Jan de Weryha-Wysoczański, bo o nim mowa, polsko-niemiecki artysta rzeźbiarz prezentuje swoje dzieła w Galerii Biura Wystaw Artystycznych w Jeleniej Górze. W zasadzie nie są to rzeźby tylko pomniki, które wystawia obumarłym już drzewom. Jan de Weryha-Wysoczański urodzony 1950 r. w Gdańsku, gdzie studiował w PWSSP (1971-76) w pracowni prof. Alfreda Wiśniewskiego i prof. Adama Smolary. Od 1981 r. Mieszka i pracuje w Hamburgu. Jest m.in. laureatem I nagrody w Salonie Wiosennym’98 w Luksxemburgu i ogólnopolskiego Konkursu Artystycznego Wyższych Szkół Plastycznych. Wystawiał swoje rzeźby w USA. Niemczech, Luksemburgu, Polsce, Belgii i Szwajcarii.
W twórczości de Weryhy-Wysoczańskiego widoczna jest konsekwencja w powrotach do pierwszorzędności struktury. Naturalne procesy natury łączą się w jego pracach ze świadomie eksponowanymi śladami użycia narzędzi. Ślady piły czy dłuta pozostawiane na drewnie, w którym pracuje artysta, często bywają w centrum zainteresowania twórcy. Minimalistycznie działających formacji świadomie szuka w najprostszych wzorcach natury, które są punktem wyjścia zarówno dla idei, jak i procesów twórczych.
W rzeźbach de Weryhy-Wysoczańskiego obrobione ręką artysty części rzeźb zestawiane są z materiałem niedotkniętym ręką twórcy.
Łupać, ciąć, łamać, zwęglać, opalać, układać w warstwy, rąbać, układać w stosy – czego to się nie da z drewnem zrobić? Żyjący w Hamburgu artysta polskiego pochodzenia prezentuje rzeźby i obrazy w drewnie. Wypróbowuje o możliwości swego materiału, sonduje co się da z nim zrobić. I tak powstają z tego rzeźby i obrazy – przy czym jednak ciągle wystrzega się Jan de Weryha-Wysoczański przed popadnięciem w przekazywanie” treści i opowiadania”. Jego prace pozostają formalne, interesuje go składnia dóbr kulturowych drewna, mniej semantyka. Ciągle widoczne pozostają ślady ręcznej obróbki. Prace jego nie są nigdy gładkie i zdają się być w pozytywnym tego słowa znaczeniu nie skończone. To odróżnia go np. od Minimal Art i sztuki konceptualnej. I tak, pomimo że jego sposób postępowania jest minimalistyczny, a u podłoża leży surowy koncept to prace jego posiadają zawsze komponenty zmysłowe. One żyją poprzez drobne niuanse koloru i nie tylko osobliwości powierzchni, lecz także przez wyraźnie widoczne choć częściowo prawie niezauważalne ślady obróbki – i naturalnie poprzez zestawienie twórcze. Jeśli nawet wyżej wymieniona lista czynności, które artysta z tym tworzywem i na nim kształtuje, brzmi niszczycielsko, to pomijając ten fakt jego postępowanie jest po najczęściej subtelne i wrażliwe – on nie pracuje przeciw drewnu lecz z nim.Jan de Weryha-Wysoczański w drewno uderza dłutem i siekierą, oprawia kłody drewna piłą spalinową. Wszystko, co z tej pracy powstaje jest materiałem twórczym. Nie ma żadnych odpadów. Jego prace bazują na tradycjach twórczości archaicznej. Jednak pomimo tego zdecydowana twórcza wola artysty ciągle jest wszechobecna. Jan de Weryha-Wysoczański jest rzeźbiarzem szukającym poprzez pracę w drewnie zrozumienia specyfiki tego materiału. Wnikliwie go obserwując, ze szczególnym respektem obchodzi się z nim, jednak formując i kształtując ten materiał, jednocześnie go sobie podporządkowuje, jak czynili to artyści od zarania dziejów.
Jacek Jaśko