Wojciech Zawadzki. Przedmiot 1972 – 2012.

28.02 – 05.04.2014 r.

O Fotografii

Hasło „przedmiot” dotyczy fotografii jako rzeczy „samej w sobie”, fotografii żyjącej, dzięki fizyczności, własnym życiem, niezależnym i oderwanym od istniejącej realnie zapisywanej rzeczywistości. Obraz fotograficzny posiada byt niezależny.

Wystawa pokazała dwa cykle fotografii Wojciecha Zawadzkiego: cykl „Przedmiot” powstały w 1972, którego premierowa prezentacja miała miejsce w roku 1978 w legendarnej galerii wrocławskiej „Foto Medium Art” oraz nowszy cykl pod tym samym tytułem powstały w 2012.

Wojciech Zawadzki (ur. 1950 r.) uprawia fotografię od lat 70.Wywarł duży wpływ na ukonstytuowanie się nurtu „fotografii elementarnej” (lata 70.) oraz „fotografii czystej” (lata 80.). Członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Kurator Galerii „Korytarz” Jeleniogórskiego Centrum Kultury. Wykładowca fotografii w Wyższym Studium Fotografii w Warszawie , Zielonej Górze, kierownik i wykładowca w Wyższym Studium Fotografii w Jeleniej Górze, obecnie dwuletniego studium pod nazwą „Jeleniogórska Szkoła Fotografii”, wykładowca w Studium Fotografii „Kwadrat” we Wrocławiu. Wykładał również za granicą, m.in. w Danii. Zawadzki wystawiał w kraju i za granicą. W latach 1998 – 2008 zrealizował dwie duże autorskie wystawy, „Moja Ameryka” i „Olszewskiego 11”, które prezentowane były w najważniejszych galeriach w Polsce.
Jego fotografie znajdują się w zbiorach Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Sztuki Współczesnej w Hunfeld (Niemcy), Śląskiej Kolekcji Sztuki Współczesnej.
O fotografii

Nieruchoma, całkowicie płaska powierzchnia błony fotograficznej, przypominająca, być może, zamarznięte jezioro. Za sprawą światła wyzwolonego wolą, okiem i wrażliwością fotografa nagle ożywa. Rozpoczyna się ruch cząsteczek elektrycznych dotychczas tkwiących nieruchomo w jego wnętrzu. Aniony i kationy atakują się wzajemnie. Łączą i dzielą się w absolutnie tajemniczy sposób dla artysty tworząc strukturę przyszłego obrazu fotograficznego. Czy przyszłego? Czy już istniejącego w niedostrzegalny dla nas sposób? Oto, być może, wielka tajemnica fotografii, którą odkrywamy dopiero w momencie ujawniania, za pomocą chemii, obrazu utajonego. Zaistnieje wtedy negatyw czyli odwrotność tego co fotograf pragnie ukazać światu.
W jego osobistym, negatywnym wizerunku fragmentu rzeczywistości zawarte są być może, wszystkie oczekiwania człowieka, który go stworzył. Jego radości, lęki i poglądy. A nade wszystko przekonanie

o zapisaniu kawałka kosmosu, który go otacza. Sposób pojmowania tego, co nazywamy życiem, czyli tego, co nas tworzy i dotyczy. Tego, co być może cenimy najbardziej.

Całkowicie ręczna obróbka chemiczna. Ciemnia, która odsyła do tajemniczych atmosfer pracowni alchemików i fakt fizycznego istnienia kliszy negatywowej jako niepodważalnego dowodu działania światła na szlachetną powierzchnię soli srebra , których
w rzeczywistości cyfrowej nie daje się zauważyć – znakomicie dopełnia ten obraz. Ten obraz jest odciskiem dłoni autora na kawałku szlachetnego kruszcu jakim w tym przypadku jest fotografia.
Wojciech Zawadzki

 

Wystawa ze środków finansowych: Miasta Jelenia Góra.