WYSTAWY

 

Spis od 1976

Wystawy 2002

wystawy tegoroczne

 

22.11.02 - 04.01.03

zapowiedzi

Zbigniew Frączkiewicz

Nota biograficzna >>>
Tekst Krzysztofa Stanis�awskiego >>>
Strona autora >>>

 

     Przestrzeń Zbigniewa Frączkiewicza jest przestrzenią świata. On mierzy się z ziemią, niebem, horyzontem. Stara się sprostać tej skali. Przeciwstawia się tej scenografii. Jego rzeźby nie pojawiają się w przestrzeni po to, by z nią współistnieć, ale by tkwić w niej jak obce ciało. By ją ranić.
     Wpatrzone w niebo żeliwne głowy ułożone w pryzmy pomników, kamienne stopy zawieszone na metalowych szynach, wyciosana w marmurze stopa - pielgrzym i stopy odlane w żeliwie, kręgi kamienne, rząd głazów naznaczonych śladami przemocy, ludzie z żelaza, pocięte ciało Chrystusa... - sytuacje, zdarzenia, spotkania, które są treścią i sensem tych rzeźb nie mówią o wszystkim, co niesie ze sobą cielesność, ale o tym, co jest zmęczeniem, bólem, cierpieniem, śmiercią.
     Głowy przypominają o rzeziach i egzekucjach, stopy o trudzie tak wielkim, że cały człowiek staje się tylko stopą, ludzie z żelaza przywołują wizję odczłowieczenia, Chrystus - pamięć męczeństwa.
     Ekspresja bryły, ekspresja materii, jej intensywność nie pozostawiają wątpliwości co do znaczenia i ważności ciała, jego wymowy zarówno bezpośredniej jak i symbolicznej.
Materia jest tu biologią - kamień, żeliwo - ciało ziemi.
Ale i materia zawiera podteksty i odniesienia: kamienne bryły przywołują pamięć o megalitach, ich kręgi czy szeregi wręcz nawiązują do miejsc kultowych; żeliwo i brąz - niewygładzone, zanieczyszczone, o brutalnej fakturze - jest porozumieniem z czasami pierwotnych wytopów, czy nawet wcześniejszymi, czasami meteorytów i pogańskiej czci dla metalurgii. l wreszcie trop symbolu religijnego, używanego w sytuacjach szczególnych:
krzyż w pomniku poświęconym ofiarom przemocy,
krzyż unoszący ofiarę przemocy.
     Rytuał rzeźb Frączkiewicza odbywa się w przestrzeni, ale można też powiedzieć, że odbywa się w skali. W skali makro. Skalą makro jest plener plener -przestrzeń świata - i jest nią wyolbrzymiony rozmiar obiektów. Wielkość wspomaga ekspresję, wzmaga działanie. Nie bez powodu powstawały kiedyś gigantyczne kolumnady, fasady, kolosy i cokoły.
Wszystko, co przewyższa wzrost człowieka i kieruje jego wzrok ku górze, powoduje dystans w kontakcie i dysonans. To już nie jest rozmowa, ale monolog.
Wielkość obiektu ukierunkowuje myślenie o nim jako o czymś dominującym. Przewaga fizyczna staje się przewagą psychiczną. Przytłacza intensywnością znaczenia dosłownego i znaczenia symbolicznego.
Bowiem rzeźby Frączkiewicza są i dosłowne, i symboliczne. Ich życie jest co prawda tak samo doczesne jak życie drzewa czy skały, ale forma, a jeśli nie forma to kontekst, sytuująje w umowności. Nie zawsze może czytelnej, ale zawsze otwartej na interpretacje.
     Surowość formy, surowość i w pewien sposób eksponowana nawet brzydota materii, a w każdym razie jej nieurodziwość, jej ekspresja, prawda jej natury - to estetyka tej sztuki, skierowana na naturalizm kamienia, drewna, metalu, na sensualność odwołującą się do naszej sensualności.
     Poprzez nadawanie obiektom znaczeń i działań symbolicznych Frączkiewicz wydaje się dążyć do tego, by stworzoną przez siebie sferę materii przekroczyć. Pytając: ... kim jest człowiek, kim jestem ja, tu, na ziemi, wobec świata, w którym istnieję, wobec siebie samego i może innych, wobec trwałości i nietrwałości, cierpienia, śmierci, tego co potem... - pytając tak dotyka problemów egzystencjalnych, które wykraczają przecież poza egzystencję.

Zofia Gebhard  


























   

Finasowane przez Unię Europejską w ramach programu PHARE

Historia Sklepik Artyści euroregionu Wystawy Edukacja Informacje