All posts by Galeria BWA

Władysław Hasior. Stwarzanie świata.

Władysław Hasior. Stwarzanie świata.
Obiekty, rzeźby, fotografie z notatnika fotograficznego.

Prace ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem

Wernisaż: 2 września (piątek), godz. 17.00

Oprowadzanie kuratorskie Joanny Mielech, tłumaczone na język migowy przez Elżbietę Ressler: 3 września (sobota) godz. 11.00.

Wystawa potrwa do 2 listopada 2022 r.

Władysław Hasior kreował swoje artystyczne wizje z wybranych szczątków kulturowych, a efekty jego działań są jednymi z bardziej niepokojących w sztuce światowej. Z okruchów rzeczywistości konstruował niezwykłe przestrzenie w postaci obrazów czy oszklonych gablot wypełnionych po brzegi surrealnymi zestawieniami ze świata materii. Ich proweniencję odnaleźć można w tradycji wiejskich szopek, kapliczek, czy procesyjnych sztandarów. W tych asamblażach Hasiora jak w gabinetach osobliwości, zamknięty został teatr znaczeń, bogactwo jego metafor i symboli.
Niekiedy w realnym świecie odnajdywał miejsca tak osobliwe, że uznawał je za część swojej wizji. Stawało się to niejako ,,po drodze”, podczas licznych podróży po Polsce. Interesujące go obrazy rzeczywistości anektował dla siebie i fotografował. Poszukiwał przestrzeni wyjątkowych, trwających niejako na obrzeżach zwyczajności, wykraczających poza konwencjonalność i przeciętność. W świecie PRL-u znajdował ich wiele. Miejsca, które rejestrował na kliszach, istniały w dostępnej mu realności, choć wydawałoby się, że ich egzystencja opiera się o własne poczucie czasu i przestrzeni, o margines fantazji i sztuki. Władysław Hasior rejestrował nie tylko swoje fascynacje rzeczywistością, ale także dokumentacje własnych działań artystycznych oraz dzieła innych twórców. W fotografii wykorzystywał światłoczuły materiał diapozytywowy, a przezrocza były dla niego materiałem edukacyjnym, które wykorzystywał w postaci prezentacji podczas spotkań z młodzieżą i gośćmi swojej Galerii w Zakopanem. Do naszych czasów zachowało się dwadzieścia tysięcy diapozytywów, nazywanych Notatnikiem fotograficznym. Skrót not. fot., którego używał artysta, dodaje jego fotografiom nowych znaczeń, wskazuje, że należy je interpretować z innego punktu widzenia niż fotografia, ponieważ należą do zupełnie odrębnego gatunku sztuki, czy też nie-sztuki.

Joanna Mielech
kuratorka wystawy
Galeria BWA w Jeleniej Górze

I nagle […] pojawia się fotografia: nie artystyczna, nie jako medium sztuki, ale „groch z kapustą” fotografa o wyczulonym na przestrzeń i kolor oku pasjonata, ale jednak fotografa amatora. Jest w niej wszystko, karty wyrwane z albumów czy czasopism o sztuce, zdjęcia przedmiotów, domów, pomników, fotografie dokumentujące znaczeniową rozległość słowa „brama” czy „drzewo”, zdjęcia Podhala, ślady obecności człowieka w przyrodzie, wreszcie to, co najwidoczniej bawiło Hasiora najbardziej: kiermasze, targi i festyny oraz hasła, którym przeczyła skrzecząca wokół nich rzeczywistość, nierzadko umajona przez zakładowych plastyków czy przez służby kościelne (bo nie miało dla niego znaczenia, czy nadęte frazy pochodzą od członków Podstawowej Organizacji Partyjnej, najniższej komórki organizacyjnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, czy od hierarchów Kościoła, a może raczej ich usłużnych pracowników, wiejskich proboszczów). Hasior reprodukował czy sam fotografował na slajdach obrazki pasujące do jego toku myślenia nie dlatego, że przezrocza barwne wydawały mu się najlepiej odpowiadać wyżynom jego sztuki, przeciwnie, przezroczy ani fotografii jako takiej nie uznawał zdaje się za sztukę.
Slajdy wzięły się stąd, że najłatwiej było je wyświetlać na dużym ekranie, zwykłym białym płótnie, i były kolorowe, żeby pokazać świat w pełni rozkwitu. Podczas pokazów dla publiczności gromadzącej się w jego pracowni gadał dowcipnie, bawiąc zebranych, popijając, posiłkując się potężną dawką ironii dla opisania rzeczywistości i tego co mu było drogie (lecz często skryte dla publiki): historii sztuki oraz doszukiwania się form sztuki w formach zastanych. Można z łatwością wyczytać, z liczącego dwadzieścia tysięcy zdjęć korpusu znanego jako Notatniki fotograficzne, było mu obojętne, czy są to formy małej sztuki, kiedy jakiś samorodny (czy raczej mniemany) talent tnie i maluje zużyte opony w formę łabędzia, albo spawa skrawki blachy w muchomorka, dla łatwiejszego poznania malując słupek na biało, zaś kapelutek na ostrą czerwień w białe kropy, czy to rozkopane pobocze z wijącym się wężowato kłębowiskiem giętkich rur z PCV, albo tak często widywane (i w pewnym sensie podobne do Hasiorowej koncepcji sztuki) znaki witające w mieście czy województwie, tak charakterystyczne dla pejzażu socjalistycznej Polski: już to pod postacią zespawanych ze sobą keg po piwie albo solidnych, wielometrowych mieczy osadzonych w gruncie – zapewne dla podkreślenia typowo socjalistycznych, prowadzonych przez wielmożów bojów (czerwony partyjny krawat jakoś nie stał u nas nigdy na przeszkodzie fanatycznemu doszukiwaniu się szlacheckich antenatów, choćby w upaństwowionych antykwariatach, sklepach DESA. Hasior ukuł dla nich własną nazwę: witacze.
Pierwotnych form sztuki autor Notatnika doszukiwał się także w formach natury, podwojeniach, zwielokrotnieniach drzew, skał, kamieni; w najprostszych formach geometrycznych, trójkącie, kwadracie, sześcianie, często również zwielokrotnionych. Miłosnym okiem wyszukiwał ażurów, tych nie-ogrodzeń, antymurów, przeczących niejako swojej naturze. W płotach i szczególnie bramach dostrzegał nie tylko zdobniki, tak pięknie na swój mały sposób widocznych w ogrodzeniach wiejskich czy złoconych bramach pałacowych, ale granic, jasno wyznaczających linie pomiędzy tym, co ogólnie dostępne a przestrzenią intymną czy państwową. (Z tej samej przyczyny dokumentował zdobione drzwi). Niejako z natury łasy był na wszelkie oznaki religijności, na kalwarie, krzyże i cmentarze, a także na kapliczki przydrożne, rozsiane po polach, rzeźbione rękami nieznanych mistrzów.
Formy upamiętnienia nie związane z religią również były jego pasją: dokumentował więc pomniki. Dom jako idea, jego kształt i sposoby upiększenia, wszelkie malowidła, mozaiki na ścianach stanowią osobny rozdział: to opowieść o tym, jak służebne, zimna ściana, ceglana lub później już niemal wyłącznie betonowa, nieodzowny składnik siedziby ludzkiej zamienia się w podkład dla czegoś z założenia wtórnego, niekoniecznego: dla małej sztuki, w skrajnych przypadkach dla informacji (choćby na pawilonach handlowych albo sklepach) czy propagandowej myśli, która jak czerw zżerała pole widzenia zakłamanego kraju, gdzie socjalistyczna myśl miała budzić wzniosłe uczucia; ale jak każda myśl wymuszona stawała się bezmyślą, znakiem pustym i niewidocznym (choć najczęściej okraszano nią największe formy mieszkaniowe, bloki).
Wreszcie, na koniec, ale to może szczególnie ważne w Hasiorowej wizji świata, wymienić trzeba sztukę jarmarczną, związaną z ludową rozrywką, jarmarkami właśnie, gdzie polował na ozdobniki, wyrazisty kolor, prymitywną kreskę i przesadzony kształt. Było mu obojętne, czy fotografuje święte obrazy, drukowane od metra i jaskrawe, koce w ozdobione tygrysami, plastikowe kwiatki i ceraty, nadprzyrodzonych rozmiarów staniki we wszystkich kolorach tęczy czy wiatraczki skręcone z płatków kolorowej folii. W tym widział pierwotną, przyrodzoną ludzkiej istocie potrzebę zapewnienia sobie rozumianego po swojemu piękna, bez filtra wyobrażeń związanego z wykształceniem czy stanowiskiem, piękna po prostu. Było mu obojętne czy dokumentuje wiejskie jarmarki w Polsce, jakoś cieplejsze i bardziej swojskie, bliższe ziemi, pełne drobiazgu wykonanego chałupniczo przez nieporadnych, cierpiących na brak materiałów i urządzeń rzemieślników zwanych prywaciarzami, czy też niemieckie wesołe miasteczka, zapełnione fabrycznymi odlewami pomalowanymi na fluorescencyjne kolory niedostępne w krajach wiecznego niedoboru, dla niepoznaki zwanego gospodarką socjalistyczną. Te dwa, tak wydawałoby się odległe od siebie jarmarczne światy równało jedno: cel. Podobnie z pałacowymi i wiejskimi bramami, i z groteskowymi pomnikami autorstwa samorodnych artystów i międzynarodowych sław. Hasior dochodził najważniejszego, pewnej idei, ta bowiem, jasno to widać, jest wyróżnikiem wszelkiej sztuki. […]

Notatniki fotograficzne to zawsze pierwotna, nie podlegająca zwieńczeniu forma otwarta, pewien zbiór, z którego można czerpać i układać jego składowe w coraz to nowe konstelacje. Hasior tworzył takie właśnie, zawsze tylko chwilowo skończone, zestawy, które mieściły się w kołowym magazynie rzutnika fotograficznego. Jeśli fotografia potrzebna była (lub przeczuwał, że może się przydać) także w innym miejscu, dla innych celów, dawał ją do wielokrotnego zreprodukowania, bo w tym czysto rzemieślniczym sensie nie był purystą, po prostu korzystał z usług jakiegoś zakładu fotograficznego; techniczna strona fotografii nie interesowała go zbytnio. Stąd w Notatnikach, dziś dostępnym dzięki skanom zachowanym w Muzeum Tatrzańskim można doszukać się z łatwością licznych powtórek. Taka jest natura otwartego projektu, nie ciąży mu waga ostatecznej pieczęci, podpisu na dziele ukończonym.
Władysław Hasior przygotowywał kolejne magazynki slajdów na pokazy, czasem najwyraźniej niektórymi się nudził. Reagował też na odbiór publiczności; choć z góry było wiadomo, że najwięcej żywiołowej wesołości wzbudzą dokumentacje jaskrawych przejawów mikrosztuki, tych form zdobniczych, którymi mieszkańcy na własny sposób starali się rozjaśnić panującą powszechnie szarzyznę; podobnie sztuka jarmarczna i partyjniacka sztampa wyrażona w tępych hasłach, których głupoty nie dostrzegali jakimś cudem wyłącznie jej autorzy. W zestawie Poezja przydrożna znalazły się wyjątkowo liczne perełki: „Narzekasz na brak pasz produkuj je sam”, wielki klasyk tamtych lat „Polak potrafi”, „Hasło Wisła, odzew praca” (nawet przybliżony sens tego logicznego potworka dziś mi umyka), „Nie opuszczaj rąk pełnych roboty”, pouczające „Socjalizm wytycza kierunek rozwoju ludzkości”, frapujący wizerunek traktora z komentarzem „Zrodził go pszeniczny łan”, wyjątkowo zgrabne „Kto do kółka należy ten o drogę nie pyta” (kółko zapewne rolnicze), a także liczne inne, równie soczyste i przepełnione mądrościami i poezją.

Wojciech Nowicki
Pisarz, fotograf, kurator. Jest autorem zbiorów esejów Dno oka (2010), oraz Odbicie (2015). Laureat Nagrody Literackiej Gdynia 2014 w kategorii eseistyka za tom Salki. Był kuratorem wielu wystaw fotograficznych w Polsce i za granicą. Współorganizuje Miesiąc Fotografii w Krakowie, dla krakowskiego wydania dodatku kulturalnego do Gazety Wyborczej Co jest grane pisze recenzje kulinarne z krakowskich restauracji.

Zamieszczony fragment pochodzi z katalogu ,,Not.Fot”, wydanego przez BWA w Jeleniej Górze dostępnego na wystawie Władysława Hasiora – Stwarzanie świata we wrześniu 2022r.

 

,,Władysław Hasior. Stwarzanie świata” to przekrojowa wystawa jednego z najbardziej niezwykłych artystów polskich w Galerii BWA w Jeleniej Górze. Władysław Hasior zostanie zaprezentowany w Jeleniej Górze z wielu stron jako twórca wszechstronny. Prezentacja jego obiektów i rzeźb powstałych z przedmiotów gotowych i niepotrzebnych oraz niezwykłych fotografii – notatników fotograficznych będzie w Jeleniej Górze i regionie Dolnego Śląska niecodziennym wydarzeniem. Fotografie artysty pozostają nieznane szerszemu kręgowi odbiorców, zamierzamy je we współpracy z Muzeum Tatrzańskim uczynić bliższymi poprzez pokazanie ich na wystawie i w katalogu.
Wystawa zrealizowana zostanie ze zbiorów pochodzących z Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem.

Wszystkie prezentowane fotografie pochodzą ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem.

 

Wszystkie prace Władysława Hasiora oraz skany diapozytywów wypożyczone zostały z Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem z Galerii Hasiora.

Zadanie Władysław Hasior ,,Stwarzanie świata”dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Dofinansowano ze środków Miasta Jelenia Góra.

SPONSORZY:
Jelenia Plast Sp. z o.o.
Dzięciołowski Sp. z o.o. Dealer Renault i Dacia
Lake Hill Resort & Spa

 

HASIOR DZIŚ – spotkanie

Zofia Czernow Posłanka na Sejm RP oraz Galeria Sztuki BWA w Jeleniej Górze zapraszają na spotkanie na tle prestiżowej wystawy Władysława Hasiora, pt.:

HASIOR DZIŚ

Spotkanie odbędzie się 19 października 2022 r. (środa) o godz. 17.00 w BWA w Jeleniej Górze.

W programie:
– kuratorskie oprowadzanie Joanny Mielech;
– dyskusja z udziałem:
Urszuli Liksztet publicystki, wykładowczyni, recenzentki teatralnej;
Krzysztofa Mieszkowskiego – posła na Sejm RP, człowieka teatru, dziennikarza;
Zbigniewa Frączkiewicza jednego z najważniejszych współczesnych rzeźbiarzy polskich
i wielu innych znakomitych gości.

DKF Klaps w BWA – filmy o Hasiorze

Zapraszamy na projekcję dwóch filmów w reżyserii Konstantego Gordona poświęconych Władysławowi Hasiorowi:

Polska rzeźba współczesna (1963)
Polska rzeźba (1981)

4 października 2022 r. (wtorek) godz. 17.00

Słowo wstępne wygłosi Waldemar Wilk.

Wstęp: 10 zł.

Informacje o filmach:

Polska rzeźba współczesna (1963)
Film poświęcony polskiej rzeźbie współczesnej. Przedstawione zostały sylwetki trojga rzeźbiarzy: Aliny Szapocznikow, Tadeusza Siekluckiego i Władysława Hasiora.

Polska rzeźba (1981)
Film ukazuje Władysława Hasiora przy pracy. Pojawiają się jego dzieła, zarówno w pracowni, jak i w przestrzeni publicznej. Rzeźby oglądane są w całości i we fragmentach, niekiedy jeden obiekt ujmowany jest z kilku punktów widzenia. W wybranych kadrach wykorzystano światło, którego modelowanie staje się środkiem interpretującym dzieło. Kluczową rolę odgrywa muzyka i dźwięk, determinujące sposób odbioru dzieł.

Produkcja: Wytwórnia Filmów Oświatowych.

Władysław Hasior. Stwarzanie świata – wernisaż

2 września 2022 r.

Wszystkie prace Władysława Hasiora oraz skany diapozytywów wypożyczone zostały z Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem z Galerii Hasiora.

Zadanie Władysław Hasior ,,Stwarzanie świata”dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Dofinansowano ze środków Miasta Jelenia Góra.

SPONSORZY:
Jelenia Plast Sp. z o.o.
Dzięciołowski Sp. z o.o. Dealer Renault i Dacia
Lake Hill Resort & Spa

 

Władysław Hasior. Stwarzanie świata

Katalog wystawy, która odbyła się w BWA w terminie 2 września –  2 listopada 2022 r.

Kuratorka wystawy i redaktorka katalogu: Joanna Mielech
Projekt katalogu: Zbigniew Szumski
Teksty: Wojciech Nowicki, Joanna Mielech

Liczba stron: 160 + okładka
Format: 27,2×27 cm

Wszystkie prace Władysława Hasiora oraz skany diapozytywów wypożyczone zostały z Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem z Galerii Hasiora.

Zadanie Władysław Hasior ,,Stwarzanie świata”dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Dofinansowano ze środków Miasta Jelenia Góra.

SPONSORZY:
Jelenia Plast Sp. z o.o.
Dzięciołowski Sp. z o.o. Dealer Renault i Dacia
Lake Hill Resort & Spa

 

Janusz Szczucki. Perspektywa wielokrotna. Wybór prac z lat 1974-2020.

Wernisaż: 8 lipca (piątek), godz. 17.00
Wystawa potrwa do 20 sierpnia 2022 r.

Źródło wypowiedzi fotograficznych Janusza Szczuckiego to konceptualizm przełomu lat 60. i 70. XX wieku, minimalizm oraz sztuka analityczna. Na wystawie w BWA zaprezentujemy prace z lat 1974-2020. Będzie to próba syntetycznego podsumowania jego wieloletniej działalności w obszarze sztuk wizualnych.
Fotografia odegrała w twórczości Szczuckiego rolę decydującą. Wyznaczyła pola zainteresowań i twórczych poszukiwań. Artysta nie poddaje się modom, jest wierny sztuce pojęciowej. Dąży do odkrycia znaczeń jakie zawarte są w relacjach pomiędzy poszczególnymi elementami obrazu fotograficznego.
Jak napisała Monika Kuc: „Janusz Szczucki wywodzi fotografie ze sztuki konceptualnej. Nie po to jednak, by dowieść absurdalności wszystkiego, co nas otacza i co przyjmujemy za pewnik. Mimo pierwszego wrażenia totalnej dezintegracji otaczającego świata, jeżeli spojrzymy uważniej, odkryjemy, że we wszystkich jego pracach istnieje precyzyjnie określony punkt zbieżności, który sprawia, że przedmioty nie tracą do końca swej tożsamości. Ten właśnie punkt pozwala nam zintegrować rzeczywistość na nowo.”

Janusz Szczucki (ur. 1953 w Białymstoku) – członek Związku Polskich Artystów Fotografików. W latach 70. współtworzył silne środowisko neoawangardy, współpracował ze Zbigniewem Dłubakiem i Janem Świdzińskim. Był założycielem i głównym animatorem Galerii ZNAK. Mieszka i pracuje w Białymstoku.

Kurator wystawy: Marek Grygiel.
Koordynatorka: Joanna Mielech.

Wystawa realizowana przy pomocy finansowej Miasta Jelenia Góra.

Komiks polski na festiwalu Fête de la BD w Brukseli

La bande dessinée polonaise à la Fête de la BD à Bruxelles

Uczestnicy wystawy:
Katarzyna Babis, Tadeusz Baranowski, Janusz Christa, Olaf Ciszak, Stanisław Dobrzyński, Krzysztof Gawronkiewicz, Aleksandra Herzyk, Sławomir Jezierski, Joanna Karpowicz, Berenika Kołomycka, Anna Krztoń, Nikola Kucharska, Zbigniew Lengren, Tomasz Lew Leśniak, Piotr Nowacki, Unka Odya, Jerzy Ozga, Marcin Podolec, Bogusław Polch, Jakub Rebelka, Maria Rostocka, Wojciech Stefaniec, Franciszek Struzik, Rafał Szłapa, Michał Śledziński, Rafał « Otoczak » Tomczak, Przemysław « Trust » Truściński, Marek Turek, Jerzy Wróblewski, Katarzyna « Zavka » Zawadka
Jerzy Bolski, Michał Kalicki, Daniel Odija, Maciej Parowski, Michał Rostocki, Rafał Skarżycki, Marzena Sowa, Sztybor, Jerzy Szyłak, Dennis Wojda

Kurator: Piotr Machłajewski
Koordynacja: Krystyna Połtowicz

La bande dessinée ukrainienne à la Fête de la BD à Bruxelles
Komiks ukraiński na festiwalu Fête de la BD w Brukseli

Uczestnicy wystawy:
Reikhan Aksu, Oksana Artiemienko, Illia Bakuta, Igor Baranko, Maxim Bohdanowski, Oleksiy Bondarenko, Serhiy Chudakorov, Andriy Dyakiv, Yarko Filevych, Mykyta Gubskiy, Sasha Komiahov, Vira Kordoba, Oleksandr Koreshkov, Kateryna Kosheleva, Igor Kurilin, Beata Kurkul, Ivan Kypibida, Maryia Lantsuta, Kirill Malow, Kateryna Martyniuk, Oleksiy Opara, Nazar Ponik, Volodymyr Povoroznyk, Tania Pryimych, Anna Tarnoviecka, Yevhen Tonchylov, Maksym Udynskiy, Dana Vitkovska, Yulia Vus
Emma Antoniuk, Vyacheslav Buhaiov, Artem Czech, Denys Fadieiev, Alexander Filipovich, Oleksandr Mykhev, Zhanna Ozirina, Bohdan Solovian, Anna Sunden, Svetlana Taratorina, Olha Voznyuk, Mykola Yabchenko

Kurator: Paweł Timofiejuk
Koordynacja: Krystyna Połtowicz, Piotr Machłajewski

Artyści obecni na festiwalu:
Katarzyna Babis, Marzena Sowa, Wojciech Stefaniec, Yulia Vus, Katarzyna « Zavka » Zawadka

Czas trwania festiwalu:
9-11 września 2022 r.
piątek 12:00-18:00
sobota-niedziela 10:00-18:00

Lokalizacja imprez polskich i ukraińskich:
Tour & Taxis, Gare Maritime & Shed 1 – 1bis / Pawilon Międzynarodowy
86C Avenue du Port, 1000 Bruxelles

Imprezy towarzyszące:

Przez cały czas trwania festiwalu będzie funkcjonowało stoisko polskie.

Piątek – 9.09
16:00-17:00 – spotkanie z całą grupą z polski, Katarzyna Babis, Marzena Sowa, Zavka, Wojciech Stefaniec, Paweł Timofiejuk, prowadzenie Piotr Machłajewski

Sobota – 10.09
12:00-14:00 – Wojciech Stefaniec, autografy przy polskim stoisku
15:00-16:00 – spotkanie z Yulią Vus, prowadzenie Paweł Timofiejuk
16:00-17:00 – warsztaty dla dzieci, prowadzenie Julia Vus „Co to jest szkic?”
16:00-18:00 – Marzena Sowa, autografy przy polskim stoisku

Niedziela – 11.09
12:00-13:00 – Zavka, autografy przy polskim stoisku
13:00-14:00 – Katarzyna Babis, autografy przy polskim stoisku
14.00-16:00 – warsztaty dla dzieci, prowadzenie Marzena Sowa „Jak stworzyć swojego bohatera?”
16:00-17:00 – warsztaty dla dzieci, prowadzenie Katarzyna Babis & Zavka „Stwórz własny komiks, krok po kroku”
16:00-18:00 – Yulia Vus, autografy przy polskim stoisku

Organizator: Instytut Polski w Brukseli
Partnerzy: BWA Jelenia Góra , Polskie Stowarzyszenie Komiksowe, Instytut Książki, Visitbrussels
Patronat medialny: Zeszyty Komiksowe

Tomasz Szrama. Powrót do lasu.

Powrót do lasu / Back to the forest

20 lipca (środa), godz. 17.00
spotkanie i rozmowa z artystą

Tomasz Szrama – ur. 1970 w Polsce. Absolwent Liceum Plastycznego w Jeleniej Górze. W 1998 r. ukończył studia na ASP we Wrocławiu. Od 1996 mieszka w Helsinkach. Performance’m zajmuje się od 1995 r. Stosując metody z zakresu tej dziedziny działa na pograniczu kilku obszarów sztuki, m.in. fotografii, wideo i sztuki żywej. Charakterystyczną cechą jego twórczości jest improwizacja i aktywne uczestnictwo publiczności. Tego rodzaju strategia osadza jego wystąpienia w tradycji performance, rozumianej jako dyscyplina procesualna, gdzie istotny jest sam moment kreacji. Ważnym motywem jego działań jest podróż, zaufanie w relacjach międzyludzkich i wpisana we wszystkie akcje możliwość osobistej porażki.
Szrama występował w Europie, Azji, Afryce i obu Amerykach. Jest organizatorem wydarzeń związanych ze sztuką performance. W latach 2005–2013 współorganizował serię imprez Art Contact i New Art Contact, w 2011 Fake Finn Festival of Experimental Live Art, w 2013 Uprooted Festival, w latach 2014–2015 serię wydarzeń zatytułowanych Tonight. W 2016 był kuratorem XVIII edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Interakcje. W latach 2008—2016 pracował jako producent, projektant, kierownik techniczny i był odpowiedzialny za organizację wydarzeń artystycznych w HIAP – Helsinki International Artist Program. Obecnie uczy, prowadzi wykłady i warsztaty.
Szrama jest stypendystą Arts Promotion Centre Finland na lata 2016, 2018–2020, 2022; Kone foundation na rok 2017; Finnish Cultural Foundation na rok 2021.
www.tomaszszrama.com

Performance realizowany przy pomocy finansowej Miasta Jelenia Góra.

Sebastian Krzywak. Znikanie

Wernisaż i spotkanie z artystą: 20 maja (piątek) o godz. 17.00
Wystawa potrwa do 2 lipca 2022 r.

W pracach Sebastiana Krzywaka w naturalny sposób przenikają się dwa oddzielone od siebie światy: świat programów graficznych i materii malarskiej. Można by pokusić się, za Przemkiem Sowińskim, o określenie twórczości Krzywaka terminem malarstwa post-analogowego, gdzie rozwiązania przynależne do estetyki cyfrowej budują nową malarską wizualność.
W najnowszych pracach Sebastiana Krzywaka odnajdziemy wiele organicznych i hipnotyzujących form wykonanych głównie emalią, których proste piękno i lepka gęstość koloru mają równie upiorną zdolność do rozkochiwania w sobie wzroku patrzącego. Niemniej malarz – co jest znamienne dla sztuki abstrakcyjnej – wyabstrahował te obrazy z natury, poddając formy biologiczne superpozycji porządków geometrycznych i linearnych. Część z tych zabiegów wywołać może w nas wręcz oburzenie, iż tak urokliwe życie bio zostało przysłonięte nerwowymi „gryzmołami”. Bo linie mają u Krzywaka drażniący charakter nieharmonijnych, szarpanych ruchów kursora po ekranie komputera, czy operacji nie-dość-wrażliwą (subtelną?) myszą w programach graficznych. Artysta dokonuje też gestów usuwania, wycierania, „wygumkowywania” partii obrazów. W takiej sytuacji odsłonięte podłoże nosić już będzie oznaki zmęczenia wcześniej dokonaną czynnością. Tym razem pedantów drażnić może to, iż takowa praca zdaje się im niestaranną, pospieszną. Chcieliby wyszorować „do czysta”.
Marek S. Bochniarz

Sebastian Krzywak (ur. 1979) studiował malarstwo na ASP w Poznaniu. Pracuje jako asystent w I Pracowni Malarstwa prof. A. Leśnika na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Stypendysta BZ WBK. Laureat konkursu Salted Candy. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych.
Prezentował swoje prace m.in. w Galeriach Nowa, Starter, Rotunda, ON i Rodriguez w Poznaniu, w Galerii Leto i Fundacji Stefana Gierowskiego w Warszawie, Galerii PWW w Zielonej Górze, MBWA w Lesznie, Wieży Ciśnień w Koninie, BWA i UP w Pile, BWA w Bielsku-Białej, Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie, Wozowni w Toruniu, Muzeum Narodowym w Gdańsku, Galerii Smoke Factory na Litwie, Kulturbrauerei w Berlinie, Polish Museum of America w Chicago oraz w przestrzeniach pozainstytucjonalnych.
Krzywak opiera proces malowania na dwóch metodach, zamalowywaniu i wymazywaniu, które niosą ze sobą pewien rodzaj destrukcyjnej siły, agresji i wandalizmu. Jednocześnie cały czas wierzy w możliwość tworzenia pięknych, estetycznych form i właśnie takie połączenie jest siłą napędową jego malarstwa.

Wystawa realizowana przy pomocy finansowej Miasta Jelenia Góra.